Albowiem rzeczpospolita jest jakoby jedno zupełne zwierzęcia któregokolwiek ciało...

Andrzej Frycz Modrzewski

I. Co jest Rzeczpospolita?

 

Podoba mi się przeto ono, co mężowie uczeni przy każdym rozbieraniu za rzecz potrzebną sądzą, abyśmy onej rzeczy, o której mówić mamy, sposób i przyrodzenie naprzód wypisali, a oznajmienie od onych podane, którzy o tej materii przed nami pisali, abyśmy tu położyli.

 

Rzeczpospolita co jest: Bo oni tak to opisują, że rzeczpospolita są zbory a zgromadzenia ludzkie porządnie zebrane, z rozmaitych sąsiadów złączone, a ku dobremu i szczęśliwemu życiu postanowione. Bo imieniem rzeczypospolitej jedno familia albo dom jeden nie bywa nazwan; gdyż jest rzecz osobna, jednemu należąca, którą własnym imieniem zowią rzeczą domową albo gospodarstwem; a do tego należy, aby ona czeladź i wszyscy domownicy wespołek żyli, a do każdej potrzeby albo roboty, ku pożywieniu należącej, wspólnie sobie pomagali, a ktokolwiek w domu przedniejszy jest, a nad czeladzią władność albo panowanie ma, tego zowią gospodarzem. Gdzie się zasię zbierze wiele tych gospodarzów z czeladzią swoją, i domów wiele, tam bywają miasta albo mnóstwo domów, ulicami porządnie sadzone; z tych zasię miast i wsi stawa się ta obywatelów społeczność, którą nazywamy rzecząpospolitą. A iż się człowiek lepiej, niż które insze stworzenie, do takowego zgromadzenia i wspólnego obcowania zgodzi: ukazuje to jego przyrodzony dowcip i mowa; albowiem te dwie rzeczy między ludźmi sprzyjaźną jednego przeciw drugiemu skłonność najwięcej mnożą, która jest najprzedniejszą tak wielu ludzi stowarzyszenia związką; w którym ci co żywo wszystkie swoje prace, starania, roboty, pilność i dowcip do tego ciągnąć mają, aby się onym wszystkim mieszczanom albo wspólnie w towarzystwie żyjącym obywatelom na wszem dobrze wodziło, i iżby wszyscy szczęśliwy na świecie żywot wieść mogli.

 

Albowiem rzeczpospolita jest jakoby jedno zupełne zwierzęcia któregokolwiek ciało, którego żaden członek sam sobie nie służy, ale i oko, i ręce, i nogi, i wszystkie insze członki jakoby spólnie o sobie radzą, a urzędu swego tak używają, aby się wszystko ciało dobrze miało; które gdy się dobrze ma, wtedyć i członkom krzywdy nie masz, a gdy się ciało niedobrze ma, wtedyć i członki pewnie jaki niewczas cierpieć muszą — nie inaczej, jedno gdyby którykolwiek członek od ciała był oderwan, już nie jest godzien, aby go własnym przezwiskiem zwano przeto, iż ani żywym być, ani urzędu swego używać może, jeśli do wszystkiego ciała nie będzie przyłączon; także też żaden obywatel mimo rzeczpospolitej nie może dobrze żyć ani urzędowi swemu albo powinności swej dosyć czynić. Albowiem ani król urzędu królewskiego, ani żaden urząd także urzędu sobie powinnego używać, ani też żadem priwant (to jest: urzędu żadnego na sobie nie noszący) uciesznego i spokojnego żywota mimo rzeczpospolitej długo wieść nie może. Lecz jeśli kto jest taki, co by okrom towarzystwa ludzkiego żyć mógł, a nikomu nie potrzebując sam by z sobą przestawał, ten nie za obywatela ludzkiego, ale albo za bestię, albo za jakiego boga ma być rozumian, jako Arystoteles powiada. Niechajże wtedy ten skutek będzie mieszkania w spółku rzeczypospolitej, aby wszyscy obywatele szczęśliwie, to jest (jako Cicero wykłada) uczciwie a dobrze żyć mogli, aby się w dostojności i w pożytkach pomnażali, aby wszyscy cichy a spokojny żywot wiedli, aby każdy swego bronić i używać mógł, aby od krzywd i zabijania każdy był bezpieczen; albowiem dla tych rzeczy w mieście i w każdej rzeczypospolitej obronę wynaleziono.

 

 

II. Jako są różne Rzeczypospolite?


Trojaki rzeczpospolitej sposób opisują filozofowie; które sposoby przezwiska swoje mają wedle różności panujących osób; a te wszystkie przezwiska są greckie, to jest: monarchia, oligarchia, policja. Monarchia zowią to państwo, które jedna tylko osoba rządzi; która jeśli że wedle pewnych praw ono państwo rządzi, królem bywa nazwana, a ono państwo królestwem; lecz jeśli wedle chęci, wolej i upodobania swego rządzi, wtedy tyraństwem bywa nazwana.

 

Oligarchią zowią, gdy kilka pewnych i czelniejszych onej ziemi osób państwo rządzą; którzy jeśli się w tej mierze tak sprawują, jako samej cnocie i jej przyrodzeniu przynależy, zowią je arystokracją, to jest: porządne osób zacnych panowanie; lecz jeśli czego inszego w tym więcej patrzą, to jest: albo bogactwa, albo jakim inszym szczęściem zacność domu albo narodu swego zachować, wtedy je prosto zgoła oligarchią zowią.

 

Policją zowią tę rzeczpospolitą, którą wiele osób rządzi, w której urzędy i dostojności za wspólnymi głosy i zezwoleniem mnóstwa ludzi dawają, a jednako się wszyscy do sławy cnotą nabytej i do panowania mają; co iż przynosi wielką uczciwość i pożytek pospolity, przeto takowego państwa albo panowania sposób tak, jako i wszystkie insze, zowią rzeczpospolitą, albowiem to jest rzecz wszystkim wspólna, która się jawnie wszystkich dotyczy tak, iż rzeczpospolita nie zda się co inszego być, jedno wspólna we wszelakich sprawach uczciwość i pożytek. Ale jeśliby pospólstwo samo się rządziło, płochą radą się sprawując, jako to pospolicie bywa, a nieprzystojnie sobie w sprawach poczynając, nieprzestrzegając uczciwości i pożytku wszystkich wobec, ale tylko samych ubogich: wtedy ono państwo zowią demokracją, to jest: pospolitego człowieka panowanie.

Takowe panowanie przed tym bywało u Atheniensów, a teraz u Szwejcerów: Lecz takową rzeczpospolitę za najlepszą mają, która sposób owych pierwszych trzech w sobie zamyka, to jest: gdzie królewska władza wszystko rządzi, osobom zacnym czelniejsze urzędy dawają, a wszystkim zarówno wolno dochodzić sławy, która z męstwa roście.

 

Taka rzeczpospolita, jako pismo święte świadczy, za czasu Mojżeszowego była, bo ją jeden człowiek rządził, do którego ludzie mądrzy bywali przydawani, którzy wszelakie pory, sprawy i insze rzeczypospolitej trudności wespołek z nim na sobie nosili; a takowe osoby wszystko pospólstwo z pośrodku siebie obierało, bo tak do wszystkiego ludu mówi Mojżesz:„Dajcie z pośrodku siebie mądre i w cnotach doświadczone osoby z waszego pokolenia, abym je nad wami przełożył”. A tak Mojżesz zwierzchnością swoją potwierdzał ony, które wszystek lud z pośrodku siebie obierał; jakoż jednak i słuszna, i potrzebna rzecz jest, aby tak bywało w tej ziemi, która jest spólną wszystkich ojczyzną. A która rzeczpospolita tej jest podobniejsza, tę za lepszą albo za szczęśliwszą poczytują; a która różniejsza, tę za gorszą. Co niechaj będzie dosyć około opisania sposobu rzeczypospolitej; potem — na które się części dzieli, to jest: urzędy i lud urzędu żadnego nie mający, i jego różność — dalej okażemy.

 

 

W tym fragmencie Andrzej Frycz Modrzewski (1503-1572 r.) opisuje różne systemy rządów, znane od starożytności. Wyjaśnia również pojęcie rzeczpospolita, która porównywana jest do żywego organizmu składającego sie z wielu części (członków, narządów). Pomyślność całości zależy od współdziałania wszystkich części, a każda część jest zależna od całości. Porównanie tego typu wykorzystywał również ks. Piotr Skarga w swoich kazaniach.

A i językowo jest ciekawie, np. sprzyjaźną jednego przeciw drugiemu – przeciw występuje w znaczeniu tak jak w zwrocie wyjść komuś naprzeciw (ku komuś). Sprzyjaźnić się – mogłoby się zachować, skoro jest na przykład zbratać się.

Wydanie elektroniczne można znaleźć tutaj: Andrzej Frycz Modrzewski: O poprawie Rzeczypospolitej

Andrzej Frycz Modrzewski – O poprawie Rzeczypospolitej