O cudzołostwie jawnym

O cudzołostwie jawnym.

 

Kto by z cudzą żoną, abo żona z cudzym mężem, umyślnie schodzili się kędy dla tego występku, a o tym będzie oczywisty dowód, przez kilkoro świadków, dowiedzenie się, i oświadczenie, że ich na samym zastano uczynku w kupie, a o tę swoją krzywdę, mąż abo żona skarżyli się; słuszny o to trzeba uczynić sąd, i  inquisitią poprzysiężoną; za którym dowodem, i własnym przekonaniem, takowych więzieniem dług prawa, do surowszego urzędu takową oddać sprawę, jako kryminalną, ile kto by chciał, na gardło instygować, i na prawo koszt łożyć, żaden temu nie może contradyować, kto zas krwie nie pragnie, i swojej krzywdy ustępuje, to już dwór przy gromadzie ma uczynić karanie, gdyż nemine instigante reus absolustur.

Na to tez trzeba mieć osobliwe baczenie i ostrożność, jeżeli w tym udaniu jakiej nie masz złości, i zawziętości, jeżeli w tej tylko sprawie, samą tylko suspitią gadają ludzie, abo inaidią, bo wiele w tym różnic może zły język; na co trzeba użyć animaduersiej, i powoli w takowej sobie trzeba postępować sprawie, z wolna czynić, a nieskwapliwie, ile w takowych kryminałach, tak i w każdych inszych sprawach, skargach, o ukrzywdzeniu.

Nie ma to wchodzić w żadne podejrzenie, gdy kto u kogo bywa, couersuje, i biesiaduje, w dobrej przyjaźni, w dobry sposób: zawsze ludzie z ludźmi przebywali, i jeden z drugim się cieszył, mając z sobą confidentią. To rzecz pewna, że z kotami w domu, z szczurami, ani z myszami przestawać, ani kompaniej prowadzić człowiek nie będzie, tylko ludzie z ludźmi, poko stoi świat światem.

Nie zaraz ci to jeść, choć obrusem stół przykryją, trzeba to poczekać, aż w kuchni nagotują panie gościu, jeżeli cię zaproszono; trzebać to i do tego osobliwej, i spolnej konfidentiej, a ścisłej; trzeba miejsca, zezwolenia, czasu, i innej do tego sposobności, nie zaraz ci to wziąć, choć mowią naści, wprzód obaczyć, jeżeli co ma w garści.

A przeto, kto uda rzecz jaką, która się dotyka ućciwości, i jest z krzywdą bliźniego, a nie dowiedzie, surowie takowego karać potrzeba; to jest, więzieniem i dobrą chłostą, aby wiedział jako to językiem żądłowym niewinnie kąsać ludzka poćciwość.

Cudzołostwo ma się rozumieć, że nie tylko przez mężatych ludzi bywa występne, ale nawet gdy się młodzian przymyka do cudzej żony, i ktożkolwiek; abo też dziewka cudzego gaba męża; którzy tak właśnie oto mają bydź karani, jako się wyżej o mężatych opisało, wyjąwszy kryminału, w czym wolno bydź każdemu ukrzywdzonemu instygatorem.

Tekst na podstawie Wydania z 1693 r., Rozdział XI, O cudzołostwie jawnym.

Jakub Kazimierz Haur – Skład abo skarbiec...