tak się wszystko na tym biednym świecie pomieszało, i co dzień to barziej miesza

[...]

Przypatrujemy się rzeczom wszystkim na świecie; a naprzód latom teraźniejszym; przedtym były lata dobre, teraz złe; przedtym wesołe, teraz żałosne; przedtym żyzne, teraz głodne; przedtym zdrowe, teraz zaraźliwe; przedtym spokojne, teraz ustawiczne wojny. A pojźrzawszy zaś i na ludzie, jaka odmiana; odmiana w wierze, odmiana w życiu, w sprawie, w postępkach, w obyczajach i we wszystkich rzeczach. Mówię odmiana wielka, począwszy od czasów Zygmunta Augusta aż dotąd. Wspomni sobie każdy, po śmierci jego co się działo; wspomni króla Henryka i jego degradowanie; wspomni Stefana Wielkiego i jego dzielne sprawy; wejrzy co się dotąd dzieje, ujźrzysz wielkie rzeczy; ujrzysz dziwną moc Pańską i łaskę wielką jego. To u  nas. Nuż indziej; wejźrzy w Indią zachodnią i w Insuły Japońskie, które wiarę chrześcijańską przyjęły; wejźrzy w Anglią i we Francją, co się dzieje, ujźrzysz  do jakich mutacji się zanosi; ujźrzysz dziwne a rozmaite rzeczy; a mówiąc o inszych krajach; najdziesz ciche i zamilkłe szepty; najdziesz wzdrygania jakieś, nie wiem na co mowy i szacowania próżne, począwszy od napodlejszego stanu aż do najprzedniejszej stolicę pomazańców bożych; najdziesz jako się żaden wysiedzieć nie może; biorą sobie nie krzywdę za krzywdę; złość za dobroć; niewstyd za cnotę; niepokój za uciechę; łupiestwo za uczciwą żywność; cudzą majętność za poratowanie swych zbytków; rozbój za pracowity zbiór; kradzież za nagrodę wysługi; bluźnierstwo za chwałę bożą; mord kapłański za odpust, już ksiądz żołnierzem; żołnierz wiatyka się chwyta; pan sługą, sługa panem; bogaty choć wiele ma, nie ma nic; mądry choć stary, nie umie nic; młody choć głupi; przecie umie wszystko; godny choć wie i umie, przecie podpiera ściany; służy drugi czas nie mały, przecie nic nie wysłuży; pracuje drugi, przecie żebrakiem; drze sieje zbiera drugi, przecie nie sobie; ma-li kto czego trochę, i to nie jego, i zgoła krótko mówiąc, gdyby to imię samo iż jest chrześcijaństwo nie było, tedy by trudno rozeznać co jest. Co wszytko pewna ista, nie darmo, i nie bez przyczyny, tak się wszystko na tym biednym świecie pomieszało, i co dzień to barziej miesza. Za czym daj Boże by dobrze było; bo bodaj zabit, kto by dobrze nie wolał.

[...]

Przymawia mi tam podobno ktoś, iż to nie moja profesja; takci jest; i sam to zeznawam, iż nie moja; ale podobno i nie twoja strofować mię z tego. Chcesz jednak wiedzieć co czynie; wodę rzeszotem mierzę. Bo powiem iż mnie militi emerito rzeczy stateczne nie popłacają, tedy się czasowi akkomoduję; który jaki jest, sam widzisz. Ty jednak, jeśli masz wszystko spełna, a nie schodzić na żadnej rzeczy, proszę zmierzże wszerz i wzdłuż wszystko, a potym sądzić będziesz mógł i mnie, którybym także twemu szczęściu rad.

Jan Januszowski wydał Wróżki pod pseudonimem Jan Podworzecki. Tekst na podstawie wydania z 1589 r.

Jan Januszowski – Wróżki