Tegoż roku 1573 dnia 5. miesiąca kwietnia zjechały się wszystkie stany koronne

Marcin Bielski

Tegoż roku 1573 dnia 5. miesiąca kwietnia zjechały się wszystkie stany koronne, tak duchowne jako i świeckie, na dzień naznaczony elekcyej pod Warszawą u wsi Kamienia; gdzie ludzi taka wielkość się najechała, że nietylko w mieście, ale i po wsiach wszędzie okolicznych rozpostrzeć się nie mogli, aż polem drudzy stali. Województwa wszystkie osobno się zjeżdzały; a między niemi w pośrodku rozbito namioty królewskie, do obierania przyszłego króla. Gdzie odprawiwszy zwykłym obyczajem nabożeństwo, panowie rady zasiedli i, naprzód warując pokój pospolity, ten porządek między sobą uczynili i obwołać kazali, który takowy był. Aby żaden na te place, gdzie się województwa do namiotów swych zjeżdżać miały, także gdzie panowie rady z rycerstwem zasiadali, z żadną bronią, z żadną strzelba (okrom zwyczajnej broni) przyjeżdzać nie śmiał; a ktoby się tego ważył, żeby był karan na gardle. A jeden drugiemu stanowiska abo gospod z urzędu jemu naznaczanych aby nie zastępował, a ktoby zastąpił, żeby zaraz uprzątnął. Aby się każdy spokojnie jeden przeciwko drugiemu zachował, a owszem aby się zwad jeden z drugim strzegł, także też tumultów, rozruchów. Sedycyj aby żaden czynić ani do nich przyczyny dawać nie śmiał. Także hakownic, dział aby żaden nie miał, a ktoby z nabitą rusznica chodził abo z niej strzelał, tedy żeby siedział w wieży przez wszystką elekcyę; a ktoby broni dobył, żeby był karan 20 grzywien winy; ktoby ranił, żeby był karen na gardle, także ktoby zabił abo rozruch jaki i sedycyę uczynił i z mostu idąc kogo zepchnął. Na namioty, gdzie panowie rada zasiada, także rycerstwo, żeby nikt koniem abo wozem nie nacierał. Cudzoziemcy, pacholęta, pacholikowie aby się do tego namiotu nie cisnęli, gdzie panowie rady i z rycerstwem zasiadać będą. A na każdem miejscu żeby się skromnie i spokojnie bez wszelakiego wołania, buczenia, gwizdania zachowali, a zwłaszcza przy słuchaniu posłów postronnych. Aby też żaden gwałtem nikomu żadnej rzeczy brać nie śmiał, jedno tak, jako utarguje. Aci, którzy przedają, aby pobożnie rzeczy swe przedawali; a ktoby im gwałtem co wziął, ma im we dwoje zapłacić, za dowodem ich. Aby też żaden nieśmiał od siódmej do dziewiątej godziny na półzegarzu do miasta na most wjeżdżać, zwłaszcza wozmi, także o trzeciej do piątej po południu z Warszawy przez most jechać, dla zatarcia i zaciśnienia tych, którzy do spraw r. p. jadą. Aby nikt nie śmiał na ten plac, gdzie namioty rozbite stoją, wozić ku szynku gorzałki, wina, piwa, ani wszelakiego picia, a ktoby się tego ważył, ma utracić, co przywiezie. Mennica litewska aby była brana wedle wywołania sejmu warszawskiego. A tego wszystkiego mają pilnować słudzy marszałkowscy (którym to zlecono), na które ktoby się targnął abo ranił, na gardle ma bydź karan. A o te wszystkie i winy opisane ma bydź rozsądek w radzie przez pewny osoby, które panowie rady i rycerstwo z pośrodka siebie do tego obrali.

Organizacja elekcji 1573 r. Fragment z Kroniki polskiej Marcina Bielskiego na podstawie wydania Kazimierza Turowskiego z 1856 r.

Marcin Bielski - Kroniki polskie