Że ma Pan kiełbie we łbie; więc to Paniej powie...

Kucharzu! do rosołu uwarz tam Czeczugę.
Nie dosłyszał, i mniemał, że kazał Papugę.
Wnet ją zarznął, i z pierzem do ognia przystawił.
Pan krzyknie: Zdrajco! mojej pociechyś mnie zbawił,
Ozwie się kucharz: Panie, rozkazuj wyraźnie;
Co kucharz wyrozumie, to nóż jego zarznie.

Tak Smoleńsk, który był za króla Zygmunta stracony, wnuk jego, król Zygmunt, rekuperował anno 1611 die 11 Juni.

Stanisław Żółkiewski

W one wrzucenie prochów, dwoje ludzi rum przykrył, chłopa z dziewką; szesnastego dnia, gdy hajducy szukali ut moris est zdobyć co, odmiatając, przewracając rum, poczęli się one dwoje ludzi ożywać, odgrzebli ich. Dziewka zaraz, skoro na wierzch wyszła, umarła, chłopa dowieziono do obozu, prosił do łaźni, o gorzałkę, dano mu wina, skoro się napił i ten umarł; to jednak dziwna, że szesnaście dni tak mogli wytrwać.

Co sprawuje cztery wilgotności w człowieku

Mikołaj Rej

Bo krew czyni człowieka wesołego, hojnego, wspaniałego. Kolera pysznego a zuchwałego. Flegma zasię leniwego, ospałego, bladego. A melankolia frasownego, a rzadko wesołego. Otóż którabykolwiek tylko sama człowiecze ciało opanowała, pewnieby je snadnie umorzyła, albo barzo zepsowała.

Rozchód aby nie uprzedzał dochodu: bo gospodarstwo największe nie pomoże, kiedy złe szafarstwo.

Pan wielki, mniejszy, i mały, i każdy gospodarz ma wiedzieć, na tydzień, na miesiąc, na rok, rozchodu swego ordynacją: nad którą dochodu swego ma zachować, część pewną zawżdy, na drugi rozchod extraordynaryej. Gdyż też i przygoda za każdym chodzi: iako wojna, prawo, ogień, powódź, zły urodzaj, grad, choroba: co opatrzny a sprawny człowiek, bez grzechu, ma mieć na pieczy.

Chorągwi sześć naszy wzięli, między któremi jedna była nawiększa, na której złotemi literami był napis: Złota wolność

Marcin Bielski

Więźniów było tysiąc oprócz tych, które szlachta przyległa i chłopi po drogach i lesiech imali. Jeden tam nasz związał i dziesięci Niemców, nawet niewiasta jedna dwu chłopów urodziwych poimała i przywiodła; tak się byli ciężko polękali, że gdy ich naszy czem wiązać nie mieli, tedy oni dobrowolnie sami na się pasy swe dawali, prosząc, aby ich wiązali a niezabijali.

Strony