Cytaty staropolskie
Więcej mówię, tak każdej jest swój miły interes, ochrzczony imieniem, ratio status, najwyższy panowania sekret, lub całość królestwa, że każdy dwór gotów jest, według niniejszej ba i dawno praktykowanej polityki,osiodłać, zgubić, kiedy się poda okazja sąsiada swego, aby sobie kraju przyczynić, aby na jego ruinach i klęsce siebie gruntowniej postawić, aby z jego słabości tym lepiej moc swoją utwierdzić, aby swe państwo słabszego granicami rozszerzyć.
Kanon kalabryjski abo munsztuk dęty, z prostemi czankami i z łańcuszkiem okrągłym, młodemu koniowi utwierdza i podnosi głowę, daje wolność językowi, nie obraża bródki i czyni smaczne pojęcie.
„nie jać to głupi, ale mnie do was głupich przysłano, z taką waszą polityką; ubrany mój hajduk mógłby do was poselstwo odprawić”
Póki kopii a husarza staje, będzie Polak pan w polu; skoro kopija zginie, zginie i Polaka cnota.
Ma Polak szatę znamienitą, to jest równą z swym panem wolność. Ma ozdobny pierścień złoty, to jest szlachectwo, którym najwyższy najniższemu równym w Polszcze jest. Ma wołu spolnego z królem panem swym, to jest prawo pospolite, które tak jemu, jako i królowi jego w Polszcze, jako wół zarówno służy. Obaczże urodzony koronny synu zacność swoje...
Do tego przyszło, że poszli za dworem
O pierwsze miejsce jurysta z doktorem,
Ponieważ wszystkich sentencyja padnie,
Doktor zabija, a jurysta kradnie,
Złodziej ma nosić drabinę przed katem,
Jurystę przeto uczczono prymatem
Lew, pies, dzik, lis, koń, wąż, zębem kąsa srodze.
Jeden tylko językiem człek człowieka głodze.
Kąsa wołu, jelenia zębami i z dzikiem;
Nad bliźnim jadowitym pastwi się językiem.
Wżdy wężową truciznę wysysają żaby.
Ktoby też rzekł, że członek, tak miękki, tak słaby,
Co gorsza nie przytkniony i barzo zdaleka
Miał śmiertelną trucizną ukąsić człowieka.
Munsztuk całozupełny drążkowato zakręcony z gęsią szyją pochyloną, z kolcami na wierzchu, z dwiema gałkami napiłowanemi wewnątrz, wolność wielką językowi daje, otwiera wargi, dziąsła karze, załamuje kark, lekkie dzierżenie czyni, należy koniowi suchej, głębokiej, i twardoustej gęby.
Staropolska prostota mniej kształtu i wystawności, ale więcej we wszystkiem gruntowności przy cnocie miała. Teraźniejsze obyczaje i dowcipy rzkomo pozorniejsze, ale wierę: jaka niektórych złotników powstała robota, wiele ma w sobie kształtu i subtelności; lecz niewiele mocy. Wszystko po staropolsku gruntowniejsze.
Połamano koron dwie: jedną fiedorową, drugą dymitrową; siodło husarskie w złoto oprawne z kamieniami; jednorożców trzy, a posoch cały został; ten się dostał Gąsiewskiemu i Dunkowskiemu w zasługach murowych, z szafirem z korony, na dwa palce wielkim, we 28,000 złotych.