Cytaty staropolskie
Tu Polska leży, złością wyrodków zgubiona,
Przy niej i złota Wolność oraz pogrzebiona.
W tymże dole i święta Katolicka wiara
Zakopana, i Cnota Przodków naszych stara.
Obłuda, i niestworność swawola zbyteczna,
Pycha, nieposłuszeństwo i chciwość wszeteczna.
Po dachach, oknach, rynnach dziwowidzow siła,
Aż gdzieś z kąta wylazszy zastąpi kobyła.
Tu mój drygant, na munsztuk, ani na ostrogi
Nie dbając, jako wściekły rzuci na nią nogi.
Trzyma się żołnierz grzywy; gdy koń zadem kiwa,
W toku dzierżąc kopią, w takt mu potakiwa.
Kto według takiego wyroku miał sprawę przegrać, musiał ją przegrać, by też była najlepsza; kto miał wygrać, wygrał, by też była najgorsza, bo te rzeczy jeszcze przed funkcją były ułożone i na podczciwość (jeśli się tak zwać powinno odważone sumnienie) zaręczone.
A wy do domu teraz wyjeżdżacie;
Już i na Boga i honor nie dbacie,
Źeście nie chcieli w polu pod namioty
Dotrzymać cnoty.
Nie mówcież, żeście Koronni Synowie,
Aleście są kpi i z k..... synowie,
Że opuściwszy tak szczęśliwy progres,
..... was pies.
Chodzi pycha w aksamicie, ba, i w muchajerze,
Czasem się i w białogłowkie odzienie ubierze.
Najdzie ją w wieńcu i w czepcu, czasem i w podwice,
W oczu siedzi, na języku, wlezie i na lice.
Chodzi w płaszczu i w czamarze, czasem w ferezyej,
W kołnierzu stojącym siedzi, w guzach u deliej.
Najdzie ją czasem w magierce i w jedwabnym pasie,
Ba, najdzie ją i w patynkach u nadobnej Kasie.
Nuż owi, co falendyszem dupę obszywają:
To znać, że i w zadku pychę niektórzy chowają.
Ona mieszka w murowanych pokojach obitych,
W łancuchach, w noszeniu, chodzi i w pierścieniach rytych.
Pytam tego, najwyżej co siadł, o przezwisko.
Gawrońskim jest, odpowie. Drugi, przy nim blisko,
Gąseckim się mianuje, Kaczorowskim trzeci.
Zamykaj chłopcze okna, nim który odleci.
Drwią ze mnie, myślę sobie, tylko jeszcze dudka
Nie dostaje. Nad zwyczaj zima to malutka,
Nad nowe lato wiosna, nie słychałem o niej,
Gdy lecą z cieplic gęsi, kaczory, gawroni.
Białogłowa jeśliby która płód swój, który by już żywy był, a członki na nim było rozeznać, zabiła: ta według obyczaju, ma żywo być zakopana, a palem przebita. Wszakoż, przestrzegając tego, żeby druga za srogością takowego skarania, w desperacją nie przyszła, może być utopiona.
Panie Boże sprawiedliwy! — król, co już miał zsiadać, zatrzymał się — jeżeliś kiedykolwiek różnymi plagami karał złych i niesprawiedliwych królów, wydzierców, szarpaczów, krwie ludzkiej niewinnej rozlewców, dziś pokaż sprawiedliwość twoję nad królem Janem Kazimierzem, żeby pioruny na niego z jasnego nieba trzaskały, żeby go ziemia żywo pożarła, żeby go pierwsza kula nie minęła, żeby wszystkie owe, które dopuściłeś na Faraona, jego dotknęły plagi za te wszystkie krzywdy, które my, ubodzy ludzie, cierpimy i całe królestwo!
Synowie królewscy, których do następstwa tronu konstytucja przeznacza, są pierwszymi dziećmi Ojczyzny, przeto baczność o dobre ich wychowanie do narodu należy, bez uwłoczenia jednak prawom rodzicielskim. Za rządu królewskiego sam król z Strażą i wyznaczonym od Stanów dozorcą edukacji królewiców wychowaniem ich zatrudniać się będzie. Za rządu regencji taż z wspomnionym dozorcą edukację ich powierzoną mieć sobie będzie. W obydwóch przypadkach dozorca od Stanów wyznaczony donosić winien na każdym ordynaryjnym sejmie o edukacji i postępku królewiców.
Za tymi tedy drabantami gwardiacy chodzili jak myśliwi za zwierzem, a gdzie tylko z nimi zwarzyli bitwę, regularnie ich porąbali, a najwięcej po twarzach, haniebnie szpecąc przeciętymi nosami, policzkami, odwalonymi uszami pięknych wcale ludzi, nie mając z nich żadnego innego pożytku, tylko jednę sławę, że karłowie bili olbrzymów.