gdyż snadniej każdą rzecz leczyć za świeża by najgorsza, a zastarzały i najmniejszy uraz z trudna uratować

Krzysztof Dorohostajski

O powinności masztalerskiej.

 

Prawdziwy i dobry masztalerz te wszytkie okoliczności ma w sobie zamykać: trzeźwość, cierpliwość, wiarę, miłość do koni wrodzoną, nieprzymuszoną, ochędostwo, posłuszeństwo, pilność, zdrowie i dużość. Nie ma być żonaty, aby go żona z dziećmi ze stajnie nie wywabiała, nie kostyra, ani nierządnik. Powinność jego, rano wstawszy parę koni swoich doskonale wychędożyć, w przeworzynie wymieść, gnój wynieść, pawiment pod niemi wysuszyć, i żłób zawsze mieć chędogi; siano dając dojźrzeć aby nie zgniełe, nie z łajnem jakiem ptaszem, nie z jakiem plugastwem, ani z pierzem, ale raz i drugi pierwej przetrząsnąć aby chędogie było. Owies dając także dobrze wypleć, wysiać i rękoma wytrzeć, a zarowno go z drugimi w obrok koniowi swemu oddać, z stajni nie wychodzić nie opowiedziawszy się starszemu, a na swe miejsce tymczasem pilność swych koni zleciwszy towarzyszowi któremu.

Siodło, munsztuk i rynsztunek koniowi jego przynależący ochędożnie chować, a na swem miejscu zawiesić. Ceber, z którego poi czasów chłodnych abo niepogodnych, zawsze mieć wypłókany. A naostatek w nocy tuż W pośrzodku stajnie za swemi końmi legać, i nie zdejmując czasów chłodnych przykrycia z konia. Lecz to najważniejsza, aby co poranek oglądał kopyta i podkowy, jeśli róg zdrowy abo podkowa mocno leży, więc jeśli koń nie smutny, nie zachorzałli; a skoroby co takowego postrzegł, abo trafiłliby mu się jaki przypadek zły, bądź w oko uderzenie, bądź splecenie, bądż zwinienie członka, bądź obrażenie od drugiego konia, aby zarazem prawdziwie starszemu to oznajmował, nic nie tając: gdyż snadniej każdą rzecz leczyć za świeża by najgorsza, a zastarzały i najmniejszy uraz z trudna uratować.

A toć jest własna dobrego masztalerza powinność, która też za sobą wyciąga, żeby pan miał na takiego wvzgląd lepszy niż na inną czeladź podlejszą, prostszą odprawującą robotę. Płaca ma go zawsze dochodzić, suknia, obuwie i kożuch dobry przy dobrej strawie, aby nie miał wymowy czasu zimna i niepogody, ani przyczyny odchodzenia z stajnie: gdyż pracowitemu robotnikowi tego wszytkiego dodawać Arystoteles in Oeconomicis każe. A takowy czeladnik dobry słusznie łaski dalszej pańskiej doznawać, a na starość i opatrzenia dobrego z takiej wyzwoleniem prace, oczekawać może.

Krzysztof Dorohostajski (1562-1615 r.)

Krzysztof Dorohostajski – Hippika abo o koniach
Krzysztof Dorohostajski – Hippika abo o koniach