W ciele naszej rzeczypospolitej najduje się chorób szkodliwych, niebezpiecznych i śmiertelnych dosyć

Zła jest rzecz niebezpiecznie chorować, gorsza choroby swej nie znać, najgorsza złośliwego i zdrowiu swemu nieprzyjaźliwego lekarza sobie obierać, i temu się powierzać, który miasto uleczenia zabić myśli, a na miejsce lekarstwa, truciznę podaje. Acz i niedbały, także głupi, częstokroć śmierci bywa przyczyną: a choć nie ze złości i chcenia, jednak nie z mniejszą tego, co dokonał, szkodą.
W ciele naszej rzeczyp. najduje się chorób szkodliwych, niebezpiecznych i śmiertelnych dosyć; najduje też i w nas to, że ich nie do końca znamy, ani ich uważamy: a co najgorsza, że sobie lekarze obieramy, częścią nieżyczliwe, którzy więcej o śmierć niż o żywot nasz się starają; częścią nierozsądne, co ani choroby znają, ani lekarstwa jej służącego naleść umiejeją; częścią niedbałe, co chorobom mocy brać dozwalają, i zatem do większego niebezpieczeństwa przywodzą. Zkąd do tego przyszło, że jeśli przy staraniu naszem pilnem, łaska boża nas nie poratuje, już sobie i ojczyznie swej grób zaraz gotować możemy. Do którego starania, chcąc wszystkich pobudzić, a to co się rzekło, iż tak jest, pokazać: naprzód rozsądek tych pierwszych nieprzyjażliwych lekarzów, o chorobach rzeczypos. naszej, także i lekarstwa któremi ją leczą, pokażę, i zwierciadło wam wystawię, którego się oni zawstydzą, a od was w niem poznani będą; potem i tych drugich defekty opiszę, a na koniec prawdziwe choroby nasze, także i lekarstwa na nie ukażę.
Prawie wszystkich chorób r. p. ci to lekarze niesprzyjażliwi przyczynę biorą, albo z niedostatków panów naszych i niedoskonałości dzielności ich, także niegruntownego odprawowania ich powinności królewskich, w obmyślawaniu dobrego i bezpiecznego r. p., albo z niedosyć czynienia kondycyom, które pacta conventa zowią, przyjętym: i z tych źrzódeł, wyczerpywają to takie, to owakie defekty pańskie i urazy r. p., które śmiertelnemi ranami jej mieć chcą.
Znać się to musi, że nie bez defektów Pan Bóg nam pany daje: jakoż iż ludzie są, trudno być bez nich mogą; ale żeby te nie jeno samy przez się, ale i przedniejszym sposobem były śmiertelnemi ranami r. p., to się słusznie rzec nie może, jako się niżej pokaże: a teraz w ich lekarstwa, jakie na te choroby nagotowali, wejrzemy, po których ich biegłość i życzliwość obaczyć będziem mogli.
Cztery ja najduje seropy, których oni używają:
1. Przywiedzenie pana do poddanych w ohydę i wzgardę.
2. Targanie sejmów.
3. Rozrywanie na sztuki rzeczyp.
4. Tłumienie ludzi godnych i zasłużonych, a wystawianie im przeciwnyrch, a te seropy tak przyprawiają.
[...]
Tekst fragmentu na podstawie wydania Kazimierza Turowskiego z 1859 r. Autorstwo Piotrowi Grabowskiemu przypisał S. Tarnowski