Cytaty staropolskie
(3 i 5)
Jeśli cię bez guzów tęskno,
Wyprawuj się w drogę spieszno,
A jeśli chcesz ujść tej wady,
Zostań w doma słuchaj rady.
(4 i 3)
Gdzieś pomyślił jedź bezpiecznie,
Boć ta droga pożytecznie,
Tobie będzie i szczęśliwa,
To rzecz istna, a prawdziwa.
Więcej mówię, tak każdej jest swój miły interes, ochrzczony imieniem, ratio status, najwyższy panowania sekret, lub całość królestwa, że każdy dwór gotów jest, według niniejszej ba i dawno praktykowanej polityki,osiodłać, zgubić, kiedy się poda okazja sąsiada swego, aby sobie kraju przyczynić, aby na jego ruinach i klęsce siebie gruntowniej postawić, aby z jego słabości tym lepiej moc swoją utwierdzić, aby swe państwo słabszego granicami rozszerzyć.
Kto by sie zwał szlachcicem, a nie byłby takiem,
Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem.
Pół wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano,
Iże go tu niedawno nobilitowano.
Która żona wybije dobrze męża swego,
Żaden jej nie powinien urząd karać z tego.
Gdyż mąż, jak wyższy urząd, nie czuje o sobie,
Bogdajże mu kat wyciął zaraz ręce obie.
...książętom w Czersku zawartym, tak dalece nic nie czyniono, i owszem snać za pewnym datkiem sfolgowano, pewne z nimi traktaty uczyniwszy i przysięgę odebrawszy, że się do domów wrócić i Szwedom więcej pomagać nie będą. Tak to szczęśliwie sprawiwszy wojsko nazad do Warki powróciło, a stamtąd w dzień kwietnej niedzieli z starszyzną i z kornetami niemieckiemi Andrzeja Moszyńskiego do króla Kazimierza z nowiną o otrzymanej wiktorji z tych książąt wyprawiono.
Munsztuk ze dwiema dzwonkami prostemi, z kołkami z nadworza, z łańcuszkiem na wierzchu, w którym obracająca się łyżeczka w pośrzodku, otwiera wargi mięsiste, przekładać języka nie pozwala, podnosi głowę, należy koniowi dobrej gęby i wysokiego podniebienia.
Na radzie dobrej majętność i wszytkie dobro rzeczypospolitej stoi; na cnocie, na rozumie, na bogobojności budują się wszytkiego państwa zdrowie i majętności ludzkie. Jako ten fundament będzie źle założony, nie może ani pan ani żadny człowiek nic tak mocno budować, żeby się wnet obalić nie miało. Zła rada zasię jest zelżywością pana swego i upadkiem królestwa wszytkiego. A jako ten, który ma zmysły złe i wrzedliwe, nie może nic dobrego sprawić i na wszytkich sprawach chramie, tak też pan, który się osadzi ludzmi nikczemnymi, na rozumie ułomnymi, na cnocie szwankującymi, na bogobojności oziębłymi, nie tylko, co na jego poddane należy, nie może opatrzyć, ale też, na czym jego pożytek, sława, naostatek zdrowie stoi, obaczyć nie może
Czerwony złoty tedy, według swego nazwiska niech nie idzie, jeno jako za naszych ojców chadzał, po złotemu jednemu, mając w sobie groszy trzydzieści; a taler złoty po pół złotego, mając w sobie groszy piętnaście: względem czego niechaj grosze będą szczerosrebrne, jako aspry tureckie i dzięgi moskiewskie, i półgroszki także; a szelągi szczeromiedziane jako kwatryny rzymskie.
Ma Polak szatę znamienitą, to jest równą z swym panem wolność. Ma ozdobny pierścień złoty, to jest szlachectwo, którym najwyższy najniższemu równym w Polszcze jest. Ma wołu spolnego z królem panem swym, to jest prawo pospolite, które tak jemu, jako i królowi jego w Polszcze, jako wół zarówno służy. Obaczże urodzony koronny synu zacność swoje...
Bo niemasz królestwa któreby zboża więcej obcym wysyłało, a przecie w niem tak wiele ubogich żebraków po miastach i szpitalach widzimy. Ale my dla niezbędnego łakomstwa, wolimy cudzych żywić, niżeli swoich, i zamorskie narody karmić, niżeli krew i bracią swoje...
Nie ma szacunku równego głos wolny,
Kocham cię też w swobodzie
Publicznej nie ku szkodzie,
Zbytniej wolności nie chcę, i swawolny
Twej miłośniku Sarmato ojczyzny,
Z tym się obchodź klejnotem
Tak teraz jak i potem,
Byś nie uczynił z lekarstwa trucizny.