Cytaty staropolskie
Szwedzi zaś, do stodolnej przyprawiwszy ściany
Katolickie za członki wstydliwe, kapłany,
Zapalą; toż gdy parzy, do sierpa co żywo,
Bo dawali każdemu jakoby na żniwo,
Tedy rzną niebożęta, gdy nad nimi dachy
Goreją, widziałbyś był prawdziwe wałachy.
Bo niemasz królestwa któreby zboża więcej obcym wysyłało, a przecie w niem tak wiele ubogich żebraków po miastach i szpitalach widzimy. Ale my dla niezbędnego łakomstwa, wolimy cudzych żywić, niżeli swoich, i zamorskie narody karmić, niżeli krew i bracią swoje...
Stanęło w małej kupie supersedować [zaniechać] od tej imprezy, a Pannie Najświętszej obronę miejsca swego poruczyć. Jakoż tak się stało, bo od ludzi wiary godnych słychać było, że to wojsko pod Częstochową zostające wśród dnia Pannę Najświętszą płaszczem swym klasztor okrywającą widzieli, czem przestraszeni, a znać od katolików w temże wojsku będących napomnieni, od szturmu supersedowali i coś tam od księży wytargowawszy srebra, do Krakowa powrócili.
Nikt się urzędów ani praw nie boi, na żadne się karanie nie ogląda. Bo gdy bojaźń Boża ginie i wstyd upada, w samej tyło karności urzędowej nadzieja do pohamowania złości zostaje. Której gdy nie masz. Rzeczpospolita ginie, a jako gdy obręczy z beczki opadają a nikt ich nie pobija, wszytka się rozsypuje.
Przeto znowu w Warszawie był zjazd dla gruntownej electiej, na którą posłowie od cesarza Maximiljana i od książęcia Ferarskiego i od wojewody Siedmigrodzkiego i inszych książąt Rzeskich przyjachali, którzy rozmaite condicie podając, każdy poseł za panem swoim jako mógł, aby był na królestwo wybran usiłował, lecz w tym naszy pamiętając na postępki i oracją Monlukowę po szkodzie ostrożniejszy byli. A naprzód od Cesarza albo od syna jego Ernesta ty condicje podawano.
Przestrzegam i w tym, że Polacy nasi będą się urażać, kiedy z niemi ze wszystkiemi nie będziecie konwersować, będą przed drugiemi Polakami śmiać się z was, nazywać was pysznemi, skąpemi, Jezuitami, Żakami. Nic na to nie trzeba dbać, figę na to ukazać. Takem ja czynił; a błaznami teraz w Polszcze co tak mówili. A ja chwała Bogu człowiek.
Kiedy się tak trzech lub czterech dobrych szczerych i poufałych dobrało przyjaciół, pod wesoły humor i fantazyę, pewnie w beczce sam tylko lagier pozostał; a nazajutrz jegomość musiał ruszać do miasta i pro zapas kupić drugą, aby go kto nie schwytał na nieprzygotowanego. Podchmieleni, już na wyjezdnem, strzemiennego jeszcze na stopniach karety lub kolaski wychylić musieli; gościnność nie ustawała często aż za bramą.
Munsztuk otworzysty, z gęsią szyją, z śliwkami nasiekanemi, ze dwiema kółkami z nadworza, z igrzyskiem troistem z czanką prostą ussarską – wargę otwiera, daje wolność językowi, pojęcie smaczne w gębie czyni, załamuje kark i wolne dzierżenie sprawuje koniowi dobrej gęby.
To rzecz pewna, że z kotami w domu, z szczurami, ani z myszami przestawać, ani kompaniej prowadzić człowiek nie będzie, tylko ludzie z ludźmi, poko stoi świat światem.
Też czosnek stłuczony a pity z sita wypędza z brzucha robaki i też flegmę. Jest też dobry komu się żywot odyma z wiatrów, o czym Galenus mówi, iż między innemi zioły czosnek jest namocniejszy i nalepszy w trawieniu wiatrów, które bywają zatknione w żywocie.